Pragnę podzielić się kilkoma słowami, które w ostatnim czasie wzbudził Pan w moim sercu. Są to słowa, do których zainspirowały mnie wypowiedzi moich przyjaciół, że ich syn potrafi przeczytać na jeden raz całą Księgę Objawienia, jak również film „Do piekła i z powrotem” oraz inne wydarzenia.
Apokalipsa – Księga Objawienia, jest księgą, o której mówi się, że jest tak trudna, że nie należy po raz pierwszy zaczynać czytać Biblii właśnie od niej, podobnie jak od Starego Testamentu. Myślę, że może to być prawdą, jednak na pewno, nie jest prawdą fakt, że jako osoby znające Pana możemy sobie pozwolić na lekceważenie tej księgi, albo stwierdzenia w stylu: „Jest ona za trudna”. Nie możemy odkładać jej na drugi plan.
Ostatnio, kolejny raz, zacząłem czytać Objawienie Jana i dla mojego zdziwienia, po raz pierwszy zauważyłem fakt, że w tej Księdze są BŁOGOSŁAWIEŃSTWA. Kolejnym zaskoczeniem był fakt, iż błogosławieństw znajduje się więcej niż jedno, czy dwa. Podzielę się kilkoma spostrzeżeniami. Pozwolę sobie na swobodę w doborze kolejności wybranych fragmentów.
"Błogosławiony ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski.” (Obj. 1:3 *BW). To pierwsze błogosławieństwo, jakie występuje w tej Księdze. Zwróćmy uwagę, że szczęśliwi (błogosławieni) są ci, którzy po pierwsze „czytają” tę Księgę, co neguje postawę bierną i niechętną. Po drugie szczęśliwi to ci, którzy „słuchają”, zatem ważne by nauczano również z tej Księgi. Po trzecie mamy „zachowywać” to, co w niej napisano. Zachować nie znaczy, jak sądzę schować głęboko, by nie zginęło. Zachować to znaczy coś więcej. Mamy je rozważać – odnosi się do czasu teraźniejszego. Tyczy się wprowadzania go w życie, czyni to słowo żyjącym. Zwróćmy uwagę na końcówkę – bo „[...] czas bowiem jest bliski” uświadamia nam to fakt, byśmy byli gotowi, a gotowy to ten, kto jest szczęśliwy z wymienionych wyżej powodów.
Drugim błogosławieństwem jest: „I oto przyjdę wkrótce. Błogosławiony, który strzeże słów proroctwa tej księgi.” (Obj. 22:7 *BW). Już rozważaliśmy, że czytamy, słuchamy i zachowujemy słowa tej Księgi. Kolejnym błogosławieństwem jest „strzeżenie”. Jeśli zastanowimy się nad znaczeniem słowa „strzec”, to zrozumiemy, że ci, którzy strzegą muszą też przestrzegać. Aby prawdziwie strzec pewnego prawa musimy go przestrzegać. Więcej, aby mieć autorytet strzegącego – musimy przestrzegać. Pamiętajmy, słowo tak postawione ukazuje nas w pozycji czynnej, a co za tym idzie teraźniejszej. Czyli Księga Objawienia nie została postawiona w pozycji – za trudna i niezrozumiała. Porównajmy z Hebr. 4:12 i Ps. 18:31, gdzie powiedziane jest, że Słowo Boże, jak sądzę całe, jest żywe i skuteczne oraz wypróbowane.
Myślę, że pokazałem, iż szczęśliwi są ci, którzy czytają jak również przestrzegają słów tej Księgi. Rozumiemy, że jest ona czynna i odnosi się do nas, a co za tym idzie do czasu teraźniejszego. Teraz przejdę do kolejnych dwóch błogosławieństw.
„Oto przychodzę jak złodziej; błogosławiony ten, który czuwa i pilnuje szat swoich, aby nie chodzić nago i aby nie widziano sromoty jego.” (Obj. 16:15 *BW). Na początku zajmę się już archaicznym słowem „sromota”, które pozwolę sobie zamienić słowem „hańba” (za Słownikiem Języka Polskiego). A teraz zastanówmy się, czym jest nagość i w tym celu przeczytamy fragment z Księgi Rodzaju. Widzimy, że po stworzeniu „[...] człowiek i jego żona byli oboje nadzy, lecz nie wstydzili się.” (1 Moj. 2:25 *BW), gdy wąż ich zwiódł, rzeczywistość się zmieniła, w Biblii czytamy: „A gdy kobieta zobaczyła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia [...] Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł. Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali, że są nadzy. [...]” (1 Moj. 3:6-7 *BW). Spójrzmy, że nagość pierwszych ludzi widać, gdy przestąpili Boże prawo i grzech zapanował na świecie. Hańba, o której mowa jest w Księdze Objawienia tyczy się grzechu. Jedynym rozwiązaniem jest przykrycie jej szatą. Pamiętajmy, że pierwsze odzienie, jakie otrzymali Adam i Ewa było też od Boga.
Szaty (jak sądzę białe) to dar od Pana. To okrycie dla tych, którzy uznali Chrystusa jako Mesjasza – Zbawiciela w ich osobistym i teraźniejszym życiu. To okrycie dla tych, którzy pragną przebaczenia za grzech. A w końcu, to okrycie dla tych, którzy są jego naśladowcami. W skrócie okrycie dla tych, którzy są w Chrystusie. Kolejne błogosławieństwo wyjaśni, jakie powinny być szaty.
"Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta.” (Obj. 22:14 *BW). W tym fragmencie również mowa jest o szatach, jednak to okrycie ma być oczyszczane – odnawiane. Widzimy, że życie w Chrystusie jest czynne, to nie jest akt jednorazowego zaakceptowania Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. To trwanie w postanowieniu, życia z nim, to pokutowanie z grzechu i trwanie z nim. (Porównaj Izaj. 1:18-19 i Hebr. 9:13-14).
Błogosławieństwo, jakie omawiamy, to pierwsze błogosławieństwo z obietnicą. Mówi ono o „prawie do drzewa żywota” oraz „o wejściu do miasta”. O drzewie żywota czytamy w 1 Moj. 2:9 (*BW) „I sprawił Pan Bóg, że wyrosło z ziemi wszelkie drzewo przyjemne do oglądania i dobre do jedzenia oraz drzewo życia w środku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła.”. Najczęściej pamiętamy, że w ogrodzie Eden są dwa rodzaje drzew „wszystkie pozostałe” i drzewo poznania dobra i zła. Ale jest jeszcze jedno stojące w centrum – to drzewo życia, zwane drzewem żywota. Czytając dalej: „I rzekł Pan Bóg: Oto człowiek stał się taki jak my: zna dobro i zło. Byleby tylko nie wyciągnął teraz ręki swej i nie zerwał owocu także z drzewa życia, i nie zjadł, a potem żył na wieki!” (1 Moj. 3:22 *BW), dochodzimy do wniosku, że jest ono bardzo ważne. W momencie, kiedy Adam popełnia pierwszy grzech Bóg uniemożliwia mu dostęp właśnie do tego drzewa. Uważam, że nie jest to tylko kara. Bóg chroni go, ale również nas. Gdyby Adam i Ewa mieli dostęp do drzewa życia, żyliby wiecznie w grzechu, w stanie, w jakim byli. Wieczne życie nabiera sensu, gdy dostępne jest dla człowieka, który wybiera życie z Bogiem. Brak dostępu do drzewa daje mu możliwość najpierw przemienić serce
Z opisu zawartego w Obj. 22,2 (*BW) oraz z wcześniejszych wersetów wynika, że drzewo żywota znajduje się w mieście święte Jeruzalem. To jest miasto Baranka, do którego będziemy mieli dostęp. „I rzecze do mnie: Napisz: Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. I rzecze do mnie: To są prawdziwe Słowa Boże.” (Obj. 19:9 *BW). Kim jest Baranek? Myślę, że bez wątpliwości stwierdzimy, że jest to Chrystus oraz widzimy w tej uczcie Baranka zaproszenie do Królestwa Bożego. Podobieństwo o Królestwie Bożym (Łuk. 14, 15-24) również wspomina o takim zaproszeniu: „[...] Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój.” (Łuk. 14:23 *BW). Muszę powiedzieć, że szczęśliwi są ci, którzy są zaproszeni na ucztę Baranka, ale tak naprawdę szczęśliwi są ci, co na to zaproszenie odpowiadają – chcą z niego skorzystać. Pragnę zaznaczyć, że to zaproszenie jest aktualne również dzisiaj i teraz – dla Ciebie.
„[...] To są prawdziwe Słowa Boże.” (Obj. 19:9 *BW), jest to jedyne Błogosławieństwo wzmocnione poprzez takie stwierdzenie. Wnioskuję, że istnieje ogromna potrzeba, by to zaproszenie było ogłaszane, by wszyscy, nawet jeszcze nie zaproszeni dowiedzieli się o tym. A wystarczy na nie tylko odpowiedzieć i przyjść do Baranka, a szczęśliwy będziesz, bo to są Słowa Boże.
Często pojawia się też dyskusja, co jest ważniejsze łaska, wiara, czy uczynki. Kolejne, już przedostatnie błogosławieństwo mówi: „I usłyszałem głos z nieba mówiący: Napisz: Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę, mówi Duch, odpoczną po pracach swoich; uczynki ich bowiem idą za nimi.” (Obj. 14:13 *BW). Zwracam uwagę, Apostoł Jan nie napisał: szczęśliwi, co dobrze czynią, z czego widać, że w Panu umierają. Jednego możemy być pewni, że szczęśliwi są ci, którzy w Panu umierają, czyli z łaski poprzez wiarę, a ich uczynki są świadectwem tego, gdyż one to potwierdzają (idą za nimi). Wiedz, że najważniejsze jest to, byś znał i kochał Pana a i uczynków nie zabraknie.
Myślę, że najważniejszym, ale i najtrudniejszym jest ostatnie błogosławieństwo, jakie pragnę omówić. Już na samym wstępie pragnę zaznaczyć, że należałoby dokonać wyczerpującego rozważania całego fragmentu Apokalipsy (Obj. 19:1-20:15), do którego zachęcam. Jednak za cel postawiłem sobie tylko Błogosławieństwa Apokalipsy.
„Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat.” (Obj. 20:6 *BW). Widać trzy problematyczne fragmenty: „pierwsze zmartwychwstanie”, „druga śmierć” i „tysiąc lat”. Postaram się trochę naświetlić pewne prawdy, jednak zaznaczam jest to moja osobista interpretacja.
Kiedy myślę o „pierwszym zmartwychwstaniu” muszę odnieść się do 15 rozdziału 1 Listu do Koryntian. „[...] Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism. I że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism” (1 Kor. 15:3,4 *BW) „[...] Chrystus został wzbudzony z martwych i jest pierwiastkiem tych, którzy zasnęli.” (1 Kor. 15:20 *BW) Oraz „Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia.” (1 Kor. 15:21-23 *BW). Pozostaje tylko pytanie: „Czy jesteś Chrystusowy?”. Jeśli „Tak” to możesz powiedzieć za apostołem Janem „My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do żywota [...].” (1 Jan. 3:14 *BW). Wierzę, że „[...] Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście – I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie.” (Efez. 2:4-6 *BW).
„Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli.” (Rzym. 5:12 *BW). Śmierć – czy jest inne rozwiązanie? – przeczytajmy. „Czyż nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania, Wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; Kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu. Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, Wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje. Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. Podobnie i wy uważacie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” (Rzym. 6:3-11 *BW). Z powyższego fragmentu widzimy, że jeśli „wrośliśmy w jego śmieć” i „nasz stary człowiek został ukrzyżowany”, „byśmy nie służyli grzechowi” to umarłszy raz, śmierć nad nami nie panuje, czyli druga śmierć.
Moglibyśmy zadać pytanie: „Czym jest druga śmierć?”. Owa śmierć panuje nad tymi, którzy nie umarli dla grzechu. „I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich. I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć. I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.” (Obj. 20:13-15 *BW). Czym jest „tysiąc lat”? Wielu próbowało odpowiedzieć na to pytanie. Wyjdźmy z założenia, że owe tysiąc lat reprezentuje tzw. Tysiącletnie Królestwo Jezusa. Załóżmy, że trwa 1000 lat. Jeśli tak, to cieszmy się tym faktem, natomiast jeśli trwać będzie dłużej, bądź krócej i jest to symbol dłuższego czasu to szczęśliwi bądźmy, że obecni będziemy przy boku Boga i Chrystusa. Z wersetów: „I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat. Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie.” (Obj. 20:4-5 *BW) wynika, że tysiąc lat nastąpi po ponownym przyjściu Chrystusa, natomiast przed sądem ostatecznym: „I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.” (Obj. 20:12 *BW, warto przeczytać w kontekście Obj. 20:7-17). Ostatnie błogosławieństwo uczy nas o wiele więcej, niż fakt trudności i sporów w interpretacji słów i wersów. Konfrontuje nas z podstawową prawdą: śmierć wieczna, czyli wieczne oddalenie od bycia z Bogiem przeciwstawione jest z panowaniem u boku Boga i Chrystusa i byciem kapłaństwem Najwyższego. Panowanie nie wiąże się z zaszczytami, lecz mocą nad grzechem a ostatecznie nawet nad „wcielonym” grzechem. Kapłaństwo nie wiąże się z zaszczytami, lecz z odpowiedzialnością za powierzone zadania i powołania.
W tych kilku słowach pragnę zachęcić wszystkich, również siebie, do głębszej więzi z Bogiem i lektury Słowa Bożego, bez pomijania trudnych, a czasem nużących fragmentów Pisma. Miejmy siłę być w Chrystusie, miejmy siłę być aktywnymi w opozycji do grzechu. Błogosławiony – szczęśliwy ten, kto jest w Chrystusie.
bpj (2009.05)